Część fabularna - w tej części formularza rekrutacyjnego możesz wykazać się umiejętnością tworzenia opisów. Na tym etapie nie musisz kierować żadną ze swoich postaci w grze, gdyż ma to na celu sprawdzenie Twoich umiejętności językowych. Właśnie dlatego możesz śmiało popuścić wodze swojej fantazji.***
P Nareszcie udało Ci się znaleźć wolny wieczór na wyciszenie się i możliwość zapomnienia o wszystkich problemach, które Cię trapią. Najlepszym na to sposobem oczywiście okazał sie alkohol. Siedzisz więc w przydrożnej karczmie z rozłożonym przed Tobą w połowie pustym kuflem piwa. Za barem stoi barman, który leniwie czyści szklanki po wypitych trunkach. Chyba sam nie przepada za tą speluną. Rozglądasz się dookoła i dostrzegasz jakąś kłócącą się młodą parę. Staruszka, który ledwo co jest w stanie utrzymać kufel w swojej trzęsącej się dłoni. Wtem drzwi od karczmy otwierają się z hukiem. Odwacasz się by upewnić się, że to nie wina przeciągu, który panował w pomieszczeniu i już wiesz, że Twoja dzisiejsza próba odpoczynku spełznie na niczym.
Opisz sytuację, w której się znalazłeś. W swoim opisie szczególną uwagę zwróć na:
- Opis wydarzeń, których właśnie jesteś świadkiem.
- Wytłumaczenie dlaczego Twoje plany odpoczynku w karczmie zostały zakłócone.
- Opis Twojej reakcji na sytuację, w jakiej się znalazłeś
O Bogowie! W końcu! – pierwsze co przyszło mi na myśl, czując chropowatość drewnianego kufla na ustach, oraz smak piwa. Daleko od ludzkich miast, na tym śnieżnym wygwizdowie, mało kto mnie rozpozna. Po tylu latach ciągłej ucieczki, tym razem na pewno udało mi się go zgubić. Truteń jeden zasrany, powsinoga i hałastra jakich mało. Ale teraz, w tej ciepłej gospodzie, przy gwarze bawiących się i śpiewających nornów, każdy szybko zapomina o dręczącym go paśmie niefortunnych trafów i pechowych incydentów. Tak też zrobiłam i ja. Nie minęła godzina, a już siedziałam między dwoma waligórami, popijając wychwalaną przez wszystkich specjalność. Nie zdążyłam dobrze przełknąć, a trunek zaczął tak mnie piec, że nie byłam w stanie nawet powiedzieć „O kur*a”
- Co to do jasnej cholery jest!? – W końcu wydusiłam z siebie, cała czerwona i dysząca niczym piekielny ogar Balthazara. - To pali gorzej niż bimber destylowany przez popielców!
Nornowie tylko głęboko zarechotali i polali drugą kolejkę. Powiadam wam, nigdy nie pijcie czysto z przedstawicielami tego ludu, bo skończycie pod stołem, lub jak ja, zamiast siedzieć cicho i się dalej ukrywać, będziecie wszczynać burdy.
Wieczór był idealny. Panowie okazali się typowymi wojami i stałymi bywalcami gospody. Przedstawili mnie swoim braciom, siostrom, wujkom, a nawet babciom. Już w pełnym gronie, przy stole zastawionym jadłem i napitkiem najrozmaitszego rodzaju, śmialiśmy się, śpiewaliśmy i tańczyliśmy, kiedy to nagle drzwi gospody otworzyły się szeroko, a chłód i drobne płatki śniegu wpadły do środka. Przeszedł mnie dreszcz po plecach i jak się okazało, nie tylko z powodu nagłej zmiany temperatury.
Do środka ciężkim krokiem wkroczyła banda szachrajów, a na ich czele moje nemezis. Nie kto inny, jak sam tfu! Trevor O’sullivan. Większość tłumu w karczmie po prostu spojrzała na nich krzywo, a ktoś tam w oddali krzyknął „Zamknij te drzwi kur*a, bo cie pieprzne w oczodół!”
Normalnie bym skuliła nisko głowę, lub po prostu uciekła czym prędzej… ale nie tym razem. Za sprawą dużej ilości już wypitego alkoholu, jak i obstawy wesołych, lecz równie wstawionych co i ja nornów, wskoczyłam na ławkę z dumnie uniesioną głową.
- Trevorze O’sullivan! Kozojebco! Gwałcicielu zwierząt dużych i małych! Przybyłeś na spotkanie śmierci! – krzyczałam niczym kaznodzieja o poranku, a me słowa uzyskały przewidywany efekt.
Ach, pytasz co było dalej? To musisz postawić mi jeszcze jedno piwo!
Część niefabularna - w tej części formularza rekrutacyjnego zostały zamieszczone pytania nieklimatyczne, dotyczące bezpośrednio Ciebie. Zanim do nas dołączysz chcielibyśmy lepiej Cię poznać, więc liczymy na szczere odpowiedzi!***
~ Podaj nazwę swojego konta z Guild Wars 2 [PRZYKŁAD: Xyz.7241]:- Erza.8654
~ Jakie jest Twoje doświadczenie z roleplay? Czy miałeś/aś kiedyś styczność z tym trybem rozgrywki? Czy grałeś/aś w jakieś inne gry RPG, zarówno te papierowe, jak i te online?- Cała przygoda z rozgrywką typu roleplay zaczęła się u mnie ok 5 lat temu, głównie jako gracz i nieco sporadycznie jako prowadzący. Grałam typowo storytelingowo, jak i z full zabawą w system.
~ Jak długo grasz w gry z uniwersum Guild Wars (zarówno pierwszą, jak i drugą część)? Jak oceniłbyś/abyś swoją znajomość lore tej gry?- Od 3 lat pogrywam w 2 część tej zacnej gry, a moją znajomość lore określiłabym na całkiem dobrą.
~ W jakich gildiach byłeś/aś wcześniej, grając w Guild Wars 2? - Przez bardzo krótką chwilę Kompania Zenitu, następnie L6F i ostatnio Viatores.
~ W jaki sposób dowiedziałeś/aś się o naszej gildii? Dlaczego chcesz do nas dołączyć?- O gildii dowiedziałam się z reklamy na mapie. Zmęczona dramami, wielkimi rozbiorami poprzedniej gildii, szukam spokojnej ostoi.
~ Opisz siebie w kilku zdaniach.- Ach, jak ja nie cierpię tej części

Niektórzy już mnie tutaj znają, a dla nowych:
Stara ze mnie baba. W tym roku będę kończyć 30 lat. Zakochana w muzyce folkowej, a w szczególności tej w nieco nowoczesnym wydaniu, ale nie pogardzę latami 80, klasyką rocka, czy nawet Żurawiejkami. Zainteresowanie szeroko pojętym fantasy: w przebierankach, muzyce i oczywiście książkach. Ostatnio próbuję swoich sił w rysunku, choć nie wychodzi mi tak dobrze jak gotowanie. Jestem osobą bezkonfliktową, pomocną i z dużym poczuciem humoru.
W roleplayu szukam przede wszystkim dobrej zabawy i stworzenia wspólnie jakiejś wyczesanej historii, na której wspomnienie, uśmiech sam będzie się cisnął na twarz.
No jak pojawi się kilka łez wzruszeń, to też będzie dobrze.
~ W jakich godzinach można Cię spotkać na grze?- Głównie wieczorami między 20-23